Niecałą godzinę potrzebowali siatkarze Lubczy aby uporać się z zamykającym tabelę Wisłokiem Strzyżów. Lubcza była zdecydowanym faworytem tego pojedynku i szybko przejęła kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Po serii dobrych bloków Żuczka miejscowi objęli prowadzenie 5:0. Mocne serwisy Płonki pozwoliły ekipie z Racławówki odskoczyć aż na 12 punktów. Dodatkowo skuteczna gra Mateusza Hołobuta pozwoliła gospodarzom utrzymać wysokie prowadzenie i zwyciężyć 25:11.

Podopieczni Andrzeja Tereszkiewicza dali się uśpić łatwo wygranym pierwszym setem. Strzyżowianie prowadzili 4:2, ale gospodarze zdołali odrzucić przeciwnika od siatki i przejęli inicjatywę. W grę Lubczy wkradło się trochę niedokładności, co przez pewien czas nie pozwalało siatkarzom z Racławówki na osiągnięcie bezpiecznej zaliczki. Po serwisach Kuśnierza i atakach Koniuszewskiego na tablicy widniał wynik 18:12. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 25:16.

Lubcza szybko odebrała Wisłokowi nadzieję na podjęcie walki w trzecim secie. Serwisy Masłowskiego oraz dobre zagrywki Koniuszewskiego pozwoliły Lubczy objąć prowadzenie 8:1. Rywale grali słabo, popełniali wiele błędów i mieli olbrzymie kłopoty z regularnym wyprowadzaniem akcji. Podobnie jak dwie pierwsze, także i trzecia partia przebiegała bez historii. Zawodnicy Andrzeja Tereszkiewicza ostatecznie zwyciężyli 25:17.

Siatkarska III Liga Mężczyzn:
SST Lubcza Racławówka - MKS Wisłok Strzyżów 3:0 (25:11, 25:16, 25:17)

źródło i fot. sstlubcza.com