fot. archiwum

Wyjazdowym pojedynkiem z SKS-em Dukla, siatkarze Lubczy zakończyli sezon 2014/15 w rozgrywkach III Ligi Mężczyzn. Teoretycznie ten mecz miał wysoką stawkę, ponieważ gospodarze spotkania bronili się przed spadkiem, a goście mieli minimalne, matematyczne szanse na awans do czwórki.

Drużyna z Racławówki rozpoczęła spotkanie od mocnego akcentu. Przy serwisach kapitana Patryka Masłowskiego Lubcza odskoczyła na 4:0. Set toczył się w spokojnej atmosferze, którą na chwilę mocno podgrzał arbiter, podejmując niezrozumiałe decyzje. Dukielski zespół zaprezentował kilka skutecznych akcji w ataku, jednak nie byli w stanie odrobić choćby części poniesionych strat. Pewnie atakowali Fedko i Bryliński, a trzypunktowymi seriami na zagrywce popisali się jeszcze Kuśnierz i Hołobut. Dzięki temu Lubcza prowadziła nawet 23:12, ostatecznie wygrywając pierwszą partię 25:16.

Obraz gry w drugiej odsłonie meczu uległ zmianie. Żadna z ekip nie zdołała wypracować choćby trzypunktowej zaliczki. Zespół z Dukli przypomniał sobie o stawce meczu i zaczął prezentować grę, z której we własnej hali słynął - ryzykowną zagrywkę i ofiarne obrony. Ciężar gry w ataku wziął na siebie Zbigniew Mosoń, który kończył większość piłek. W szeregach Lubczy skutecznie prezentowali się Kąkol i Hołobut. Przebieg seta zaprowadził zawodników do nerwowej końcówki. Pierwszego setbola wypracowała drużyna Lubczy, lecz po chwili to gospodarze prowadzili 26:25. Kibice obejrzeli kilka ciekawych wymian, w których obok ofiarnych obron nie brakowało nerwowych zagrań i błędów. Ostatnie słowo należało do zespołu z Racławówki, a konkretnie do Stanisława Kuśnierza, który skutecznym blokiem zakończył partię 32:30.

Przegrana w końcówce poprzedniej partii podcięła skrzydła zespołowi SKS-u, który nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki w trzecim secie. Lubcza po skutecznych atakach Hołobuta odskoczyła na 8:5. Z czasem trener Masłowski desygnował na parkiet Piotra Puskarza, który już w pierwszej akcji skończył atak z sytuacyjnej piłki. Zaraz potem powędrował na zagrywkę i rozpoczął prawdziwe "one man show". Po wykonaniu dziesięciu zagrywek, przy stanie 21:9, przyjmujący Lubczy mógł odpocząć. Zwycięstwo 25:11 przypieczętował asem serwisowym Stanisław Kuśnierz.

Pomimo wygranej, Lubczy zabrakło jednego punktu, aby dostać się do ścisłej czwórki tabeli. Miejsce to zdobyli siatkarze z Głogowa, którzy potrzebny punkt wywalczyli w Jaśle.

SKS MOSiR Dukla - SST Lubcza Racławówka 0:3 (16:25, 30:32, 11:25)

Źródło i fot. www.sstlubcza.com