W sobotę siatkarki Lubczy po długiej przerwie ponownie wystąpiły we własnej hali. Mimo dobrego meczu i ambitnej walki zawodniczkom z Racławówki nie udało się urwać Polonii Przemyśl choćby jednego punktu.
Już sam początek spotkania zwiastował ciekawe widowisko, a po kilku długich wymianach na czteropunktową przewagę odskoczyła Lubcza. Dzięki skutecznym serwisom Natalii Bańki gospodynie powiększyły prowadzenie do 10:4. Zespół z Racławówki grając skutecznie w obronie i na kontrach wygrywał już 15:8. Przestój w grze Lubczy pozwolił przemyślankom zmniejszyć straty o połowę, jednak podopieczne Alicji Nerc opanowały sytuację i wygrały set 25:17.
Kolejną odsłonę skuteczniej rozpoczęła Polonia, która objęła prowadzenie 4:1. Siatkarkom z Racławówki udało się doprowadzić do remisu 5:5, jednak ekipa z Przemyśla szybko odzyskała prowadzenie. Dodatkowo szeregach gospodyń pojawił się poważny problem z odbiorem zagrywki. Polonia przejęła całkowitą kontrolę nad przebiegiem seta. Przemyski zespół popisał się kilkoma udanymi blokami i ostatecznie wygrał 25:17.
W odróżnieniu od dwóch poprzednich setów, trzeci rozpoczął się od wyrównanej walki punkt za punkt, jednak tempo meczu znacząco spadło i obu zespołom przydarzyły się liczne błędy. Skromna zaliczka cały czas pozostawała po stronie gospodyń, a po skutecznych atakach Alicji Nerc, jej zespół prowadził już 13:10. Drużyna z Przemyśla odpowiedziała odrzucającą zagrywką i doprowadziła do remisu 15:15, a nawet na krótko objęła prowadzenie. W końcówce obie drużyny grały nerwowo i popełniały błędy. Dwa z rzędu przydarzyły się Polonii, jednak końcówka należała do przyjezdnych, a konkretnie do ich środkowej Lilii Winiarskiej, która zdobyła dwa ostatnie punkty i przemyślanki zwyciężyły 25:23.
W pierwszych akcjach czwartej odsłony nieznaczne prowadzenie utrzymywały siatkarki z Racławówki, jednak nie udało im się powiększyć przewagi, gdyż wysoką skuteczność w ataku utrzymywała kapitan przemyślanek Kamila Presz. Zawodniczka Polonii popisała się również asem serwisowym i dała swojej ekipie prowadzenie 9:8. Od tego czasu kibice znów oglądali fragment wyrównanej walki. Przy stanie 15:15 rozpoczął się prawdziwy koncert Lilii Winiarskiej, która zdobyła blokiem i atakiem pięć punktów z rzędu i jej drużyna prowadziła 20:15. Przemyślanki w końcówce zagrały bardzo dobrze i nie wypuściły przewagi z rąk, wygrywając ostatecznie 25:19.
Kolejny pojedynek siatkarki rozegrają za dwa tygodnie we własnej hali z Marbą Sędziszów Młp.
SST Lubcza Racławówka - UKS 15 Polonia Przemyśl 1:3 (25:17, 17:25, 23:25, 18:25)
Pojedynki Lubczy z Tęczą Sędziszów Młp. zawsze były zacięte i emocjonujące. Na podobne emocje można było liczyć także i w sobotę w Niechobrzu. Stawką meczu była walka gospodarzy o czwórkę, a gości o zachowanie fotelu lidera.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście z Sędziszowa, którzy przy serwisach Michała Makowca "uciekli" na trzy punkty. Niedokładne przyjęcie po stronie miejscowych sprawiły, iż Tęcza prowadziła 9:4 i pierwszą przerwę musiał wykorzystać szkoleniowiec gospodarzy Grzegorz Masłowski. Swój zespół do walki poderwał silnymi serwisami Przemysław Fedko i strata miejscowych wynosiła już tylko jedno oczko. Później kibice obejrzeli fragment wyrównanej gry, w którym efektowne ataki mieszały się z błędami. Sędziszowianom ponownie udało się odskoczyć, kiedy to dobrymi atakami na kontrach popisał się Michał Bilski. Tęcza wygrała jeszcze dwie nerwowe wymiany i ostatecznie zwyciężyła 25:20.
Lubcza znacząco poprawiła swoją grę w drugim secie, choć początkowo nieznaczną zaliczkę utrzymywali przyjezdni. Po raz pierwszy w tym secie siatkarze z Racławówki objęli prowadzenie przy stanie 12:10, kiedy to dobrymi atakami na kontrach popisał się Fedko. Błyskawicznie o przerwę poprosił trener gości Piotr Wiktor, ale jego podopieczni grali niepewnie w odbiorze zagrywki i nie mogli odrobić strat. Świetne serie w polu serwisowym zanotowali Fedko i Bryliński, a zespół z Racławówki zwyciężył 25:17.
Zdecydowanie bardziej zacięty był początek trzeciego seta. Nieznaczna zaliczka przechodziła z rąk do rąk, a kibice mogli obejrzeć kilka dłuższych wymian. Swoje nieprzeciętne umiejętności w obronie zaczął prezentować libero Tęczy Marek Samolewicz, a jego koledzy zdołali wykorzystać kontry i jako pierwsi zdołali odskoczyć na 17:14. W tym fragmencie gry zrobiło się bardzo nerwowo przez niezrozumiałe decyzje podjęte przez sędziów. Całe zamieszanie negatywnie wpłynęło na siatkarzy z Racławówki, którzy zaczęli popełniać błędy i po chwili rywale prowadzili już pięcioma punktami. Nadzieję na odrobienie strat dały jeszcze dobre zagrywki Brylińskiego, ale ostatecznie sędziszowianie zwyciężyli 25:21.
Gospodarze zbyt nerwowo zainaugurowali czwartego seta i szybko stracili po własnych błędach kilka punktów. Lubczę od siatki ponownie odrzucił Makowiec, a jego koledzy coraz częściej stawiali szczelny blok i po chwili prowadzili już 9:3. Rywal spokojnie kontrolował przebieg seta, a wysoką skuteczność w ataku utrzymywał Michał Bilski. I w tej partii nie zabrakło sędziowskich kontrowersji, a czerwoną kartkę za dyskusje obejrzał siatkarz Lubczy Przemysław Fedko. Trener Masłowski próbował ratować sytuację zmianami, dobry powrót na boisko zanotował zmieniony w pierwszej partii Mateusz Hołobut, ale to nie wystarczyło nawet na zbliżenie się do rywala. Ostatecznie sędziszowianie zwyciężyli 25:18, rewanżując się tym samym za porażkę w pierwszej rundzie.
Mimo przegranej Lubcza nie straciła szans na awans do czwórki. O awans będzie jednak ciężko, ale dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe.
SST Lubcza Racławówka - UKS Tęcza Sędziszów Młp. 1:3 (20:25, 25:18, 21:25, 18:25)
źródło: www.sstlubcza.com