Aktualności

Wszystkie aktualności

Przełamanie siatkarek, przegrana siatkarzy - bilans Lubczy po sobotnich spotkaniach

Ze zmiennym szczęściem siatkarskie drużyny Lubczy rozgrywały swoje mecze w miniony weekend. Siatkarzom Lubczy Racławówka nie udało się przywieźć choćby jednego seta z wyjazdu na trudny teren do Niebylca. Siatkarki natomiast przełamały złą passę i wygrały z drużyną Sanoczanki Sanok.

Siatkarki Lubczy wygrały po raz pierwszy od sześciu spotkań, czyli dokładnie od 11 października. Zespołowi Alicji Nerc udało się pokonać na wyjeździe zamykający tabelę zespół Sanoczanki Sanok. Lubcza nie miała najmniejszego problemu z pokonaniem młodego zespołu Ryszarda Karaczkowskiego. Pierwsze dwie partie zakończyły się wygranymi 25:13 i 25:16. Trochę więcej kłopotów ekipa z Racławówki miała w trzeciej partii, ale po dobrej końcówce również zdołała ją rozstrzygnąć na swoją korzyść.

PBS Bank Sanoczanka Sanok - SST Lubcza Racławówka 0:3 (13:25, 16:25, 22:25)

Już przed meczem siatkarze Lubczy spodziewali się, że najgroźniejszą bronią Neobusa Niebylec będzie zagrywka. W pierwszym ustawieniu silnymi serwisami popisał się Michał Środa, dając gospodarzom prowadzenie 5:0. Lubcza szybko odpowiedziała tym samym elementem, zmniejszając stratę do dwóch punktów. Zespół z Niebylca cały czas ryzykował serwisem i co gorsze dla przyjezdnych, bardzo rzadko się mylił. Zespół Neobusa "odskoczył" rywalom na 18:13 po efektownym ataku Grzegorza Denegi. Chwilę potem kapitalnym blokiem odpowiedział Dawid Róg i goście przegrywali już tylko 19:22. To zmusiło trenera Krzysztofa Frączka do wzięcia czasu. Po przerwie dwie akcje zakończył potężnie zbudowany Piotr Zieliński i przy stanie 24:19 Neobus miał pierwszego setbola. Lubczę próbował jeszcze ratować Przemysław Fedko. Jego silne serwisy pozwoliły zdobyć cztery punkty z rzędu i w ten sposób zdobyć punkt kontaktowy. Wydawało się, że Lubcza może przedłużyć tego seta, ale w kolejnej akcji ręka nie zadrżała Zielińskiemu, który wybił piłkę po dłoniach blokujących i jego zespół objął prowadzenie w całym meczu.

Drugą odsłonę od dwupunktowej zaliczki rozpoczęli zawodnicy z Racławówki, ale po skutecznej kontrze Tomasza Podulki gospodarze doprowadzili do remisu 4:4. Podopieczni trenera Frączka w końcu zaczęli popełniać błędy, zarówno w zagrywce jak i w ataku, co pozwoliło Lubczy odskoczyć na trzy punkty. Niebylczanie szybko zdobyli punkt kontaktowy, a całe spotkanie się wyrównało, choć inicjatywa ciągle pozostawała po stronie coraz lepiej grających siatkarzy z Racławówki. Po efektownym ataku "z krótkiej" Jakuba Kąkola na tablicy widniał wynik 15:12. Zespół z Niebylca często mylił się w serwisie, czym uniemożliwiał sobie odrobienie strat. Podjęte ryzyko w pewnym momencie zaczęło się jednak opłacać. Jako pierwszy potężnym serwisem trafił Zieliński i doprowadził do remisu 20:20. Kapitalnym blokiem popisał się jeszcze Podulka i miejscowi byli na prowadzeniu. Bardzo dobre ataki z trudnych piłek autorstwa Kamila Koniuszewskiego utrzymywały Lubczę w grze, ale drugą odsłonę asem serwisowym zakończył Michał Środa i Neobus znów zwyciężył 25:23.

Przegrany na własne życzenie set znacząco obniżył morale zespołu z Racławówki. Powtórzyła się historia z pierwszej odsłony, kiedy to Michał Środa rozpoczął od atomowych serwisów. Tym razem rozgrywający drużyny z Niebylca dał swojemu zespołowi czteropunktową zaliczkę.  Znów zdołał mu odpowiedzieć Fedko i goście na chwilę zmniejszyli straty. Nadzieję w serca kibiców z Racławówki wlały jeszcze dwa z rzędu bloki duetu Kąkol/ Fedko, które zmniejszyły stratę Lubczy do dwóch oczek. Niestety w kolejnym fragmencie gra Lubczy całkowicie się załamała. Niedokładne przyjęcie i proste błędy sprawiły, że Neobus uciekł na 13:7. Siatkarze z Racławówki coraz częściej nie trafiali w boisko z sytuacyjnych piłek. Po efektownym ataku Denegi, drużyna z Niebylca prowadził już 22:13, a ostatecznie zdołała zwyciężyć 25:17.

Neobus RAF-MAR Niebylec Niebylec - SST Lubcza Racławówka 3:0 (25:23, 25:23, 25:17)

Źródło i fot. www.sstlubcza.com