Aktualności

Wszystkie aktualności

Trwa zła passa siatkarek Lubczy

W sobotę siatkarki z Racławówki dość nieoczekiwanie przegrały trzecie spotkanie z rzędu. Rywalem był zamykający tabelę zespół Wisłoki Dębica. Gospodynie miały szansę na zwycięstwo, bo prowadziły już 2:1, ale w kolejnych setach problemy z przyjęciem i skutecznością w ataku dały wygraną Wisłoce.

Lubcza zaczęła spotkanie "z wysokiego C" i po mocnych serwisach Anny Wiktor zrobiło się 3:0. Gospodynie powiększyły przewagę do pięciu oczek, a na kontrach bardzo pewnie atakowały Natalia Bańka i Magdalena Cebula. Ta druga siatkarka trafiła także serwisem i było 11:4. Dębiczanki na chwilę odrobiły część strat, ale Lubcza znów odskoczyła na 14:8. Wydawało się, że przewaga gospodyń jest aż nadto wyraźna i spokojnie "dowiozą" one tą partię do końca. Stało się jednak inaczej, zaczęły się kłopoty z przyjęciem, a co za tym idzie także skutecznością w ataku. Przyjezdne powoli, a systematycznie odrabiały straty i udało im się nawet objąć prowadzenie 20:19. Kolejne kłopoty w odbiorze zagrywki sprawiły, że na tablicy widniał wynik 23:21 dla Wisłoki. Dwa ostatnie punkty w niemal identyczny sposób, sprytnie plasując za blok zdobyła Lidia Kądzielawa i ekipa z Dębicy objęła prowadzenie w całym spotkaniu.

Kiepska gra zespołu Lubczy z końcówki pierwszego seta przełożyła się także na pierwsze piłki kolejnej odsłony gry. Z czasem to rywalki zaczęły coraz częściej się mylić i gospodynie objęły prowadzenie 9:5. Wisłoka zaczęła pracować blokiem i zdobyła punkt kontaktowy. Siatkarkom z Racławówki znów przytrafił się przestój w przyjęciu i ataki z sytuacyjnych piłek były raz po raz podbijane. To stwarzało okazje do kontr, które były wykorzystywane i siatkarki z Dębicy prowadziły 15:13. Lubczę podźwignęła jednak Natalia Bańka, która skutecznymi atakami dała swojej ekipie prowadzenie 17:15. Później set się wyrównał, trwała zacięta walka. Zespół z Racławówki w grze podtrzymywała skuteczna w ataku Magda Cebula. W końcówce gra Lubczy znów nieco się załamała i przewaga przeszła na stronę gości. Tym razem historia się jednak nie powtórzyła. Cały czas pewnie i efektownie atakowała Magdalena Cebula, a wygraną do 22 przypieczętowała zbiciem ze środka Gabriela Strączek.

Na początku trzeciej odsłony Lubcza odskoczyła na trzy oczka. Przez dłuższą chwilę nie udawało się jednak powiększyć tej przewagi, co uniemożliwiały zepsute serwisy. W tym fragmencie tempo meczu nie było zbyt duże, pojawiło się kilka błędów po obu stronach. W pewnym momencie w drużynie Lubczy spadła jednak skuteczność w ataku i Wisłoka zdobyła punkt kontaktowy przy stanie 14:13. Seria skutecznych serwisów Magdaleny Cebuli pozwoliła gospodyniom odskoczyć na 20:14. Taka zaliczka wystarczyła, aby spokojnie kontrolować przebieg seta i wygrać go do 19.

Gospodyniom nie udało się jednak pójść za ciosem. Fatalnie rozpoczęły one czwartego seta, miały problemy z przyjęciem, a rywalki dobrze grały w obronie i na kontrach, dzięki czemu objęły prowadzenie 7:0. Na chwilę siatkarki z Racławówki odrobiły część strat, ale potem znów nie mogły skutecznie odebrać zagrywki i wyprowadzić składnych akcji. Dzięki temu na tablicy widniał wynik 12:4 dla Wisłoki. Dalsza część seta to nadal wiodąca rola serwisu. Lepiej funkcjonował on po stronie przyjezdnych i to one prowadziły 17:9. Zespół do walki poderwała grająca trener Alicja Nerc, która najpierw punktowała atakiem, a potem serwisem i jej zespół przegrywał już tylko 14 do 17. Później jeszcze asa serwisowego dołożyła Wiktor i Lubcza miała punkt kontaktowy. Dębiczanki na chwilę odskoczyły na 22:19, ale Natalia Bańka skuteczną grą na kontrach dała swojej ekipie remis po 22. Ostatnie słowo należało jednak do Wisłoki, która najpierw zdobyła punkt zagrywką, a potem blokiem i w meczu był remis 2:2.

Nie najlepiej dla miejscowych ułożył się także początek tie-breaka i na tablicy widniał wynik 3:1 dla Dębiczanek. Rywalki nie chciały pomylić się w ataku i prowadziły 6:3. Sprytna "kiwka" Anny Wiktor dała miejscowym punkt kontaktowy, ale na zmianie stron Wisłoka prowadziła 8:5. Lubcza wygrywała swoje akcje, ale grała na stojąco w obronie i nie mogła wyprowadzić kontry, a co za tym idzie nie była w stanie odrobić strat. W końcówce przyjezdne jeszcze odskoczyły i ostatecznie zwyciężyły do 9. Lubcza poniosła trzecią porażkę z rzędu. Pozostaje mieć nadzieje, że podobnie jak u siatkarzy, po trzech porażkach przyjdą też lepsze momenty.

Lubcza Racławówka - Wisłoka Dębica 2:3 (23:25, 25:22, 25:19, 22:25, 9:15)

Lubcza: Cebula (16 - punkty), Ćwięka (c, 10), Bańka (22), Strączek (12), Wiktor (4), Soja (3), Ogrodnik (libero I) oraz Nerc (9), Pałka (libero II)

Źródło: www.sstlubcza.com