Izolator przegrał po raz drugi w bieżącym sezonie i po raz drugi na własnym obiekcie. Biało-zieloni ulegli Motorowi Lublin 0:3. Niedawny drugoligowiec okazał się zbyt silny dla boguchwalskiej ekipy.
Rywal pierwszego gola zdobył po kontrowersyjnej ręce w polu karnym boguchwalskiego obrońcy. Była o tyle kontrowersyjna, że do główki skakał zarówno zawodnik Izolatora jak i zawodnik rywala. Piłka stoczyła się pomiędzy piłkarzami na rękę obrońcy Izolacji, który ruchu do piłki nie wykonał. Końcówka pierwszej części meczu mogła napawać optymizmem. Izolator zaczął więcej grać piłką i tworzyć groźne sytuacje.
Druga część spotkania rozpoczęła się od wyrównanej gry ale głównie w środku boiska. Motor wykorzystał przestój grze i pokonał Pawła Pawlusa po raz drugi. W 63. minucie Lublinianie ustalił wynik spotkania. Ładnym uderzeniem z półwoleja w długi róg, Pawlusa pokonał Stachyra.
Grę nieco poprawili zmiennicy, którzy weszli na murawę w trakcie drugiej części meczu. Rywal wtedy prowadził już jednak 3:0 i spokojnie czekał na swojej połowie rozbijając ataki "Izolacji". Strzałów na bramkę próbowali Tyburczy i Szymański ale bramkarz Motoru bez większych problemów sobie z nimi radził.
Motor zagrał z dużym spokojem i był pewniejszy w swojej grze. W grze "Izolacji" nadal brakowało świeżości. Boguchwalską drużynę nie opuszcza pech. Kontuzji wykluczającej z gry na co najmniej 4 tygodnie doznał Krzysztof Domin. Skrzydłowy Izolatora upadając po starciu z rywalem około 25. minuty niedzielnego spotkania doznał złamania lewej ręki w okolicach stawu łokciowego. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i do drużyny!
W najbliższą niedzielę Izolator zagra na wyjeździe ze Stalą Kraśnik.
Izolator Boguchwała - Motor Lublin 0:3 (0:1)
fot. Alien/Izolator Boguchwała
Więcej na stronie: www.zksizolator.eu